Mamy w ogrodzie mrówki – to nasi wrogowie czy przyjaciele?

Mamy w ogrodzie mrówki – to nasi wrogowie czy przyjaciele?

Odpowiedź na to pytanie nie jest tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać, bo obecność mrówek ma swoje dodatnie i ujemne strony.

 

Generalny minus współistnienia

Czasami największą ich wadą jest to, że w ogóle są obok nas, zasiedlają ogród bądź żyją na naszym starannie wypielęgnowanym trawniku, tworząc na nim gniazda. Niekiedy też na swojej drodze spotykają nasz ogród i nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie jedna mrówcza słabość – spadź. Tę ostatnią, jak wiadomo, produkują mszyce. Słabość mrówek do tego „produktu ubocznego” jest tak wielka, że niektóre gatunki mrówek chronią przed zniszczeniem jaja mszyc oraz same owady na przykład przed biedronkami bądź złotookami, które zjadają mszyce.
O tym jak je zwalczać opowiemy może kiedy indziej, tymczasem warto przejść do plusów posiadania mrówek w ogrodzie, a jest ich zdecydowanie więcej.


Pożyteczny jak mrówka

Raczej nie zdajemy sobie sprawy, że w Polsce żyje aż 100 gatunków tych pożytecznych owadów, a niektóre z nich jak mrówka łąkowa są objęte ochroną.
W ogrodzie najpewniej spotkamy jeden z trzech gatunków: hurtnicę żółtą lub czarną, albo murawkę darniowca.
To właśnie one mieszkając w naszym ogrodzie, oczyszczą go z martwych owadów, a nawet małych gryzoni takich jak nornice czy myszy, zjedzą też larwy szkodliwych muchówek. Duże ilości mrówek są też pewną wskazówką, iż możemy w ogrodzie mieć także mszyce. Stają się więc inspiracją do tego, aby zacząć zwalczać te ostatnie. Wędrówki mrówek spulchniają nam i napowietrzają glebę, a ich odchody bogate w fosfor i azot dodatkowo ją użyźniają, choć, gdy jest ich bardzo dużo, mogą w ten sposób doprowadzić do jej przesuszenia.

Nie lubimy was – czyli o potędze zapachu

Jeśli chcemy pożegnać się z mrówkami nie zawsze trzeba sięgać po jakieś drastyczne chemiczne środki. Czasami wystarczy zapach cynamonu.

Okazuje się, iż jest znacznie więcej typów zapachów, których mrówki nie tolerują.
Należą do nich: majeranek, lawenda, nagietek lub ziele wrotyczu.

Pomocne być może również użycie olejków eterycznych, takich jak: goździkowy, geraniowy, miętowy lub lawendowy.

Pożyteczne będzie też rozsypanie sody oczyszczonej po ścieżkach, którymi wędrują. Dobre będzie też zasadzenie aksamitki, której zapachu nie znoszą zarówno komary, muchy, mrówki, jak i ludzie.
Plusem tego nietoksycznego działania jest też to, że zapach tej rośliny korzystnie wpływa na owocowanie pomidorów i odstrasza szkodniki glebowe.
Zapach świeżych liści pomidorów odstrasza same mrówki, podobnie jak zapach octu.

Warto też zasiać tymianek lub miętę ogrodową, ponieważ mrówki nie cierpią ich zapachu, podobnie jak aromatu świeżo posiekanej pietruszki, zmielonego pieprzu czy też piołunu.

Jeśli chcemy odstraszyć mrówki gotowym preparatem, również można go zrobić samemu, łącząc boraks, wodę i cukier w proporcji 1:18:7.

Można spróbować też rozsypać fusy od kawy lub sól. Roślinami ogólnie odstraszającymi owady są również bazylia i mirt.

Z kolei nasturcja przyciągnie do siebie mszyce, chroniąc w ten sposób inne rośliny i odstraszając ślimaki.
Przy marchwi, kapuście i cebuli pożyteczne będzie posadzenie majeranku, bo ten odstrasza szkodniki tych ostatnich.

Podsumowując, jak widać wystarczy tylko poznać prawa symbiozy i harmonii roślin, z których duża część jest w stanie chronić się wzajemnie, tworząc z naszego ogrodu ekologicznie czysty żywy wycinek aktywnej przyrody, przyjaznej roślinom i zwierzętom.

Dodaj komentarz