Masła do ciała – pielęgnacja na bogato!
Masła do ciała to kosmetyki o gęstej, bogatej konsystencji. Zadaniem tego rodzaju produktów jest dogłębne natłuszczenie i nawilżenie twojej skóry.
Z powodu swojej konsystencji, te środki do pielęgnacji do ciała wchłaniają się dużo dłużej niż na przykład lekkie balsamy czy mleczka. Po użyciu masła na powierzchni skóry zauważysz tzw. film, czyli ochronną, tłustą warstewkę.
Najlepiej stosować je na noc, po odprężającej kąpieli lub prysznicu. Wyobraź sobie, jak cudownie byłoby położyć się spać z gładką, wypielęgnowaną i pięknie pachnącą skórą… Jednak żeby uniknąć zabrudzenia ubrania, odczekaj z aplikacją kilka minut, aż kosmetyk choć trochę się wchłonie.
Masła – czy to coś dla ciebie?
✅ Tak, jeśli masz suchą, szorstką i skłonną do podrażnień skórę. Masło do ciała to kosmetyk właśnie dla ciebie.
✅ Tak, jeśli lubisz otulać się zapachem. Masła mają trwały, głęboki zapach, który długo utrzymuje się na skórze.
❌ Nie, jeżeli lubisz kosmetyki, które prawie natychmiast „znikają” ze skóry i nie znosisz wrażenia, że masz „coś” na ciele. Wybierz wtedy balsam, mleczko albo nawet mgiełkę.
❌ Nie, jeśli szukasz kosmetyków bez zapachu. Z produktu nierafinowanego nie da się pozbyć naturalnego aromatu 🙂 Chyba, że wybierzesz z naszej oferty rafinowane masło shea.
Masła – dlaczego są dobre dla twojej skóry?
- zapewniają dogłębne natłuszczenie i nawilżenie
- regenerują skórę
- wzmacniają warstwę hydrolipidową
- chronią przed drażniącymi czynnikami zewnętrznymi
Masła do ciała w ofercie Techlandlab
Kosmetyki, które znajdziesz w naszej ofercie, to 100% naturalne, nierafinowane produkty. W związku z tym mają one swoisty zapach, charakterystyczny kolor i delikatną konsystencję. Jedynym wyjątkiem jest rafinowane masło shea. To produkt, który ci się spodoba, jeśli nie przepadasz za naturalnym drzewno-orzechowym, mocnym aromatem masłosza.
Masło z dziką różą, miodem i woskiem pszczelim albo kokosowe sprawdzą się podczas chłodniejszych dni. Z kolei produkty z dodatkiem składników owocowych – z opuncją, winogronem czy maliną – to opcja dobra na lato! 🙂
